Pierwotnie planowałem, że poczekam na wpis Grześka i później napiszę coś od siebie. Gdy się doczekałem i przeczytałem stwierdziłem, że nie ma to najmniejszego sensu, dlatego dziś daję tylko link.
Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, tydzień temu, w Krakowie, Weronika przebiegła maraton.
Życzę miłej lektury:
Z prędkością Pendolino.
 |
fot. Grzegorz Perlik |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz