21 września 2015

Brooks Ghost 8 od sklep.4run.pl i Brooks Running

Tak się jakoś złożyło, że wygrałem w konkursie zorganizowanym przez sklep.4run.pl i Brooks Running. Nagroda to berlińska edycja Brooks Ghost 8. Jako, że ja mam w czym biegać, a Madzia zaczęła się zastanawiać nad wymianą starych Kalenji Ekiden 50 stwierdziłem, że oddam jej swoją nagrodę. Wyskoczyliśmy więc do Piły na ul. Bohaterów Stalingradu 5 i oto efekty. 




20 września 2015

Przez chwilę byliśmy zwycięzcami

Od kilku tygodni zatruta studnia (jak mój znajomy nazywa TVN) trąbiła o PKO Biegu Charytatywnym. Pomysł startu pojawił się spontanicznie. Idea słuszna. Sztafeta, maksimum 60 pięcioosobowych drużyn w każdej z 12 lokalizacji. Czas 60 minut. Każde okrążenie to jeden posiłek dla dzieci fundowany przez PKO.

Padł pomysł, pojawiła się samozwańcza kierowniczka drużyny. Pojawiła się nazwa więc hop. Szybka rejestracja i Ortimed Runners Team pojawił się jako pierwszy na liście. Dni mijały, każdy biegał (albo i nie biegał) swoje. Przyszedł sobotni poranek. Zebraliśmy się na stadionie bydgoskiego Zawiszy. Ostatni (i jedyny) raz biegłem tam w 2001 roku w czasie sprawdzianu wojskowego, czyli na 3000 m (czas grubo powyżej 15 minut - teraz byłoby pewnie poniżej 12).

13 września 2015

I znów City Trail

W tej edycji zmienili tablice! Zamiast "Czas powyżej 22 minut" było "Czas poniżej 22 min". Niby to samo, kwestia ustawienia się po właściwej stronie, ale jednak...

Maraton wymaga niedzielnych wybiegań na poziomie 20-25 km. Dziś powinienem zrobić 20. W sumie nie wiedziałem co pobiec, na 15 km przed startem nie było szans. Była opcja, że w drodze do domu wyskoczę w Wojnowie i potruchtam, ale czy?

12 września 2015

Jutro zaczynamy

Jutro zaczynamy trzeci sezon City Trail. W sumie to trzecia nazwa. Zaczynaliśmy od zBiegiemNatury, w ubiegłym roku City Trail, w tym City Trail z Nationale Nederlanden.
Zobaczymy jak to będzie. Inaczej, to pewne, bo w Myślęcinku będziemy meldować się później.
fot. Grzegorz Perlik

07 września 2015

Rewanż

To moje drugie podejście do Półmaratonu Philips'a w Pile. O poprzednim pisałem w relacji
Na Bohaterów Stalingradu z pustego i Salomon nie naleje
Wówczas poległem. Zamiast zakładanego 2:00 wyszło 2:09:42. Odcięło mnie na 13 km z jednej strony z powodu upału, z drugiej z braku poprzedzającego start nawodnienia.

Dziś był test przed zbliżającym się maratonem w Poznaniu. Nie ukrywam, że miałem ochotę na życiówkę i z takim zamierzeniem jechałem. Ile? 1:37:xx Taki był plan, a żeby go zrobić trzeba było trzymać na zegarku tempo w okolicach 4:37 min/km i założyć, że nie nadłożę zbyt wielu metrów.

3 razy Śnieżka

Rzec można, że w naszych duszach, czasem i ciałach, istnieją zadry, z którymi koniecznie chcemy się rozliczyć. Nieważne czy nastąpi to po ro...