12 sierpnia 2014

Przywitanie

Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy nie zacząć prowadzić bloga. Takiego typowego, blogowego.
Pisuję co prawda na maratonypolskie.pl, ale są to głównie wpisy dotyczące mych startów. Tutaj będę musiał się bardziej postarać.
Pierwsza biegowa fotografia

1. Dlaczego blog? 2. Dlaczego taki tytuł? 3. I kim w ogóle jestem?

1. Nie wiem. Popiszę i zobaczę czy mnie to bawi. Część wpisów będzie skopiowana z maratonów. Niektóre zdaje się, że były całkiem dobre i admin wrzucał je na stronie głównej. Będzie trochę retrospekcji, podsumowań, przemyśleń. Nie będzie tu recept dla innych. Trafi się trochę relacji z tego co akurat biegam i do czego się przygotowuję. Ale jak często? Zobaczymy.

2. Zastanawiałem się trochę nad tytułem. Większość śledzonych przeze mnie blogów jest wybitnie sportowa. Plany treningowe, ćwiczenia, diety. Wszystko dopracowane w każdym calu. Myślałem nad czymś przeciwnym, nad pokazaniem biegania od mniej zwariowanej, uzależniającej strony, nad czymś w stylu "biegaj i nie zwariuj". Wybór jednak padł na "Biegiem przez pola". Dlaczego?

Sprawa jest prosta. Życie pogoniło mnie na wieś. Żadne tam gospodarstwo, żaden dom jednorodzinny. Niewielki blok, wieś również niewielka, licząca 315 mieszkańców. 6 lat temu kupiliśmy tam mieszkanie w stanie surowym, zrobiliśmy remont i związaliśmy się z krańcami Powiatu Nakielskiego oraz bankiem na 30 lat.
Jako, że to wieś biegam wśród pól i lasów. Asfaltu tam niewiele, ale na tyle, by w razie zbyt długiej deszczowej pogody albo roztopów wyklepać konieczne kilometry.

3. A jestem sobie facetem, któremu brakują dwa lata by wejść w kategorię M40. Większą część czasu spędzam za biurkiem, lubię słodycze i dwa lata temu postanowiłem zawalczyć z rosnącą na brzuchu oponą.


Myślę nad tygodniowym pisarstwem. Podsumowania tego co wybiegałem, co zrobiłem. Ku pokrzepieniu zwykłych klepaczy kilometrów także tego co nierozsądnego zjadłem. I nie będę się zastanawiał o ile lepsze byłyby me wyniki gdybym odżywiał się sportowo.


Moje bieganie zaczęło się 28 lipca 2012 r. od karkołomnych 3,9 km, ale o tym w kolejnym wpisie - takim refleksyjnym, prosto z maratonypolskie.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

3 razy Śnieżka

Rzec można, że w naszych duszach, czasem i ciałach, istnieją zadry, z którymi koniecznie chcemy się rozliczyć. Nieważne czy nastąpi to po ro...